Blog

Czytacie skład kosmetyków?

Mam dla was propozycję porządków w domu ;)
Udajcie się do swojej pięknej łazienki, najlepiej z lupą i przeczytajcie skład WSZYSTKICH kosmetyków, środków myjących, past do zębów etc jakich używacie.

I jeśli będzie pisało:

-methylparaben, propylparaben
-ftalan
-sodium laurel sulfate SLS
-methylisothiazolinone MIT
-olej mineralny
-toluen
-parafina
-petrolatum
-sztuczne substancje zapachowe (fragrances)
-glikol propylenowy
-nirozodietanolodiamina
-dioksan
-silicone latex, latex, dimethyl silicone, simethicone, dimethyl polysiloxane
-EDTA
-polyethylene glycol (PEG)
-oxybenzone (jako filtr UV)

to oczywiście wyrzucacie to do kosza. W końcu nie chcecie sobie zablokować ukladu hormonalnego ani się powoli zatruwać ( czy ktoś dobrowolnie będzie łykać codziennie porcje arszeniku?)

Osoby z nietolerancja glutenu dodatkowo wyrzucają:
-hydrolizowane proteiny roślinne
-wheat oil, wheat protein
-emulgatory

I czy po tej operacji COKOLWIEK wam jeszcze zostało? Czy macie się w ogóle czym umyć?

‹ powrót