O ogniu trawiennym
Co pijecie w ciągu dnia?
I jaką to ma temperaturę?
Żołądek ma wewnątrz jakieś 37 stopni. Jeśli wlejecie do niego płyn, który ma 20 stopni (temp. pokojowa) albo dużo mniej, to pod wpływem zimna obkurczą się naczynia krwionośne w żołądku i wydzieli się mniej kwasu solnego i pepsyny, czyli pogorszy się jakość trawienia, do jelita przejdzie pokarm, który nie był odpowiednio strawiony, w efekcie wchłonie się mniej witamin, minerałów, aminokwasów itd., a niekorzystne bakterie w jelicie dostaną za dużo pożywienia, więc się nadmiernie rozmnożą. W dodatku pokarm nie strawiony gnije, tworzą się gazy i refluks. Wszystko razem prowadzi do powstawania stanów zapalnych i otyłości.
Ten sam proces dotyczy ŻUCIA. Jeśli nie przeżujecie odpowiednio jedzenia, to efekt jest podobny. Mnóstwo ludzi je zbyt szybko.
W medycynie chińskiej mówi się o OGNIU TRAWIENNYM. Żołądek i jelita muszą być ciepłe, by mogły skutecznie trawić. Zimne jedzenie i napoje osłabiają pracę Śledziony, czyli zaburzają wszystkie procesy transportu i transformacji, wszędzie, we wszystkich komórkach.
Powinniśmy pić CIEPŁE NAPOJE. A JUŻ SZCZEGÓLNIE PO JEDZENIU.
A szczególnie ci, którzy mają Zimno w Żołądku. Przyłóżcie sobie ręce na brzuch w różne miejsca i poczujcie temperaturę. Rejon nad pępkiem jest ciepły czy zimny? U niektórych osób jest wręcz lodowaty. Tacy ludzie skarżą się często na dolegliwości trawienne i na nadwagę.
Dobrym pomysłem na zwiększenie ognia trawiennego jest jedzenie zup i ciepłych śniadań. I picie gorącej wody. Więcej gotowanego jedzenia, mniej kanapek. I długo żuć.
Picie kilku litrów zimnej wody przy odchudzaniu albo zimne piwo czy drinki z lodem po obfitym posiłku nie zrobią wam dobrze.