Blog

Listopad

Przypomniało mi się, jak bardzo lubię LISTOPAD. Na rower już za zimno, na narty jeszcze za wcześnie, w ogrodzie coraz mniej pracy, nadszedł czas zatrzymania.

Grudzień to czas minimum Yang w przyrodzie, energia schodzi najniżej, by od przesilenia zimowego zacząć wznosić się w górę.
A listopad to czas tuż przed tym, czas największego hamowania. Czas, żeby zwolnić, skierować się bardziej do wewnątrz, mniej działać, więcej spać i odpoczywać, cieszyć się byciem bez działania, odpuszczać.

W kalendarzu chińskim listopad to miesiąc Świni. Czas, kiedy tworzy się nowa energia z nicnierobienia, z braku działania. To wiara w kontynuację życia bez wysiłku, poddanie się woli Nieba, przyjmowanie z pokorą tego co jest i odpuszczanie, działanie bez ego, bez oczekiwań. Tworzy się wtedy przestrzeń, w której wszystko jest możliwe, a energia płynie swobodnie. Swobodny przepływ Qi to jest właśnie zdrowie.

Jeśli ktoś z listopada robi lipiec i jest teraz nadaktywny, nie zwalnia, nie regeneruje się, to zgodnie z regułą 90 dni, po 3 miesiącach doświadczy efektów, może mieć osłabienie na wiosnę, infekcje na przełomie zimy i wiosny itp.

Dla mnie jest to bardzo przyjemny czas. Zakładam więc Klub Wielbicieli Listopada. Kto jest chętny?
 

‹ powrót